Czy tak się dzieje, że przebywając z dala od kraju bardziej pamięta się o tym skąd się pochodzi? 13 grudnia w pamięci narodowej Polaków jest rocznicą szczególnie bolesną, tym bardziej, że całkiem świeżą biorąc pod uwagę historyczne miary czasu. Polskie Radio, którego mogę słuchać tutaj (tak, internet to cudowny wynalazek :) przypomina o istotnych rzeczach.
W ten weekend miałam pod opieką cały dobytek Cruzinhi, łącznie z dwoma gośćmi. Rodzinka pojechała sobie do dziadków, korzystając z trzydniowego weekendu (piątek wolny w Portimao i okolicach). Nie miałam nic przeciwko zostaniu samej. Okazało się że był to jeden z lepszych weekendów. Jednak moje zdolności socjalne mają swoje granice i czasem fajnie jest zjeść samemu kolację :) Oprócz tego w Portimao z okazji dni miasta przez cały weekend organizowane były różne kulturalne imprezy. W piątek widzieliśmy ciekawy spektakl tańca z lampami (na głowach!). Wieczorem zrobiliśmy wypad na rozrywkową część Portimao. Teraz przynajmniej wiem gdzie szukać :)
A dziś byłam na koncercie fado. Był to konkurs dla amatorów śpiewających piosenki Amalii Rodrigues. Niektórzy z nich naprawdę robili wrażenie. Generalnie wydaje mi się że poziom wokalny był dosyć wysoki. I w końcu miałam okazję zobaczyć fado na żywo. Warto było!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz